SOKOLICA -BĘDKOWICE

Sokolica jest najwyższą skałą na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i leży w dolinie Będkowskiej kolo Krakowa. Wysokość jej sięga 60m skały, a od doliny około 70m. Pięknie się prezentuje z dna doliny z pod schroniska Brandysówka. Bardzo piękna dolina, którą polecam nie tylko z walorów wspinaczkowych, ale również dla rowerzystów, turystów i spacerowiczów.

                                                                    Sokolica
Chciałbym opisać dwie drogi wspinaczkowe, lecz są one dla wspinaczy, którzy potrafią się wspinać na drogach wielo wyciągowych (są to drogi ze stanowiskiem w środku ściany), lub nauczyć się tak wspinać. Pamiętajcie, że trzeba tam zabrać ze sobą mały plecak z czymś słodkim np. picie, ponieważ dla niewprawionych wspinaczka może potrwać dość dłuższa chwilę.

Pierwsza droga to Lewy Komin są tam 3 wyciągi po około 20m o trudności V+ (7R+ST), V+ (7R+ST) i V- (7R+ST).


Warto mieć przy sobie 9-10 ekspresów, aby nie zabrakło podczas wspinaczki, 3 karabinki osobiste, 1 taśma (potrzebna do wpięcia się w stanowisko) i sprzęt asekuracyjno zjazdowy.

Początek drogi startuje z pod drzewa i jest dość trudny z powodu wypolerowanej skały. Biegnie prosto do góry, a na końcu drogi skręca lekko w lewo (widać stanowisko po lewej stronie). Z stanowiska zaczynamy drugi wyciąg, odbijamy lekko w prawo i wspinamy się prosto do góry około 20m dochodząc do drugiego stanowiska. Ostatni wyciąg zaczyna się w lewą stronę i wchodzi pomiędzy dwie ściany, a potem prosto do góry po lewej stronie ściany. Ostatnie stanowisko znajduje się na płaskim szczycie (dość duża półka), z którego można podziwiać część doliny.
Lewy Komin pierwszy stan

Zjazd z góry jest po tych samych stanowiskach, więc zjeżdżamy na dół 20m, wpinamy się do niego i czekamy na partnera. Trzeba uważać żeby lina nie wypadła nam z rąk, gdy ją ściągamy do siebie i oczywiście ostrzegamy i ostrzegamy innych, że to robimy. Pamiętajmy, że nie wspinamy się sami i może ktoś iść za nami, a przy ściąganiu jak i rzucaniu liny sypią się kamienie, które mogą zranić innych alpinistów. Trzeba pamiętać o tym, że w stanowisku asekurujemy partnera dochodzącego do nas z dołu na pół wyblince (karabinku osobistym) zgodnie z wszystkimi zasadami wspinaczki wielo wyciągowej takiej jak w Tatrach. Droga dosyć łatwa w sam raz dla tych, którzy chcą spróbować takiej wspinaczki i poczuć wysokość.
Druga droga to Prawy Komin składający się z dwóch wyciągów VI+/VI.1 35m (14R+ST) i V+ 25m (10R+ST) lub Wariant na Prawym Świeczniku VI 20m (10R+ST).
Prawy Komin

Droga zaczyna się zaraz przy dojściu do trawersu kierującego nas do lewego komina. Początek jest dość trudy i prowadzi do „jamy”, z której jest trudno wyjść. Trzeb się wspiąć na jej górę i z podchwytu wpiąć ekspres, a potem ustawić się w szerokim rozkroku jak najwyżej się da, a potem sięgnąć wysoko do chwytu ( ja muszę strzelić, aby go sięgnąć) jest dość głęboki.


 Jak to pokonamy to już prosto pod ścianę pionową nie zapominając o przelocie po lewej stronie, który pomoże nam chronić linę od tarcia po ziemi. Jak już tam będziemy to mamy dwie drogi do wyboru, w lewo (piękna droga V+ rozpieraczką w kominie lub na prawo piękna VI, polecam zrobić obydwie.
                                                    drugi, lewy wyciąg
Droga powrotna to zjazd na dół, lecz z pierwszego stanowiska jest zbyt daleko, więc musimy skorzystać z punktu do przepięcia się i wpięcia liny aby zjechać dalej na dół. To miejsce znajduje się poniżej jamy po lewej stronie, mały ring.


Bardzo ładna droga polecam.

Pamiętaj, aby zadbać o bezpieczeństwo swoje jak i partnera.

W razie wątpliwości porozmawiaj ze swoim lekarzem diabetologiem.